Posty

Rozdział 18.

Komentujesz to karmisz wenę, a rozdziały pojawiają się szybciej. :) (jest opcja pisania anonimowego komentarza) "Widzieliśmy dużo razy wredne laski z mojej byłej szkoły, ale je unikaliśmy. Jednak po jakimś czasie zaczęły iść w naszą stronę. Gdy już mieliśmy je minąć Jasiek podłożył im nogę. To chyba wredne, ale bardzo się z tego powodu cieszyłam. To uczucie gdy widzisz dziewczynę, która niszczyła Ci życie leżącą na brudnym chodniku. Widok bezcenny, naprawdę. -Napijemy się czegoś i wracamy?-zapytałam z wielką nadzieją, że odpowiedź będzie twierdząca. Na szczęście moje "marzenie" zostało spełnione i chwilę później znalazłam się w tramwaju."     Michalina i Jasiek wysiedli razem ze mną udając się do mieszkania Michaliny. Chwilę pogadaliśmy w miejscu, w którym powinniśmy się rozdzielić. Pożegnaliśmy się, a ja ruszyłam przed siebie. Chodnik tutaj od kiedy pamiętam był nierówny. Musiałam uważać by się nie wywrócić. Kawałek przeszłam po twardej ziemi. Tak właściw

Rozdział 17.

Komentujesz to karmisz wenę, a rozdziały pojawiają się szybciej. :) (jest opcja pisania anonimowego komentarza) "Zanim się obejrzałem wszystko było sprzątnięte. Pożegnałem się z kumplami, zabrałem kurtkę i wyszedłem. Niech się cieszą, że nie musieli tego sprzątać. Wyciągnąłem z tylnej kieszeni mój telefon i zastanawiałem się co napisać Michalinie. Zasługuje na prawdę, ale nie teraz." Perspektywa Klaudii, parę dni później.     Powoli godzę się z własną sytuacją. Powoli polepszają się moje relacje z Jaśkiem. Denerwuje mnie to, że ciągle są jakieś problemy pomiędzy nami. Na szczęście Michasia nie jest na mnie zła z tego powodu i namówiła mnie byśmy w trójkę wyszli gdzieś na miasto. Siedziałam w salonie oglądając serial "Pamiętniki Wampirów" gdy zadzwonił dzwonek. Od razu wiedziałam, że to jest Michalina z Jaśkiem przyszli mnie odebrać. Przecież nie uwierzyliby mi, że sama dojdę, jeszcze bym uciekła i nie przyszła. Podbiegłam skocznym krokiem, by im otwo

Rozdział 16.

Komentujesz to karmisz wenę, a rozdziały pojawiają się szybciej. :) (jest opcja pisania anonimowego komentarza) "Muszę to zrobić, przepraszam.-na początku nie zrozumiałam o co mu chodzi, chwilę później jego mocne, gorące usta wpiły się w moje. Czułam ten zapach. Czekolada z limonką i miętą, mogę tak stać wiecznie. Nie chciałam tego do siebie przyjąć, co ja robię?! Poczułam pożądanie jakiego nigdy nie czułam. Jasiek się odsunął, a ja usiadłam na kanapie. Powie mi ktoś co ja najlepszego robię? Najgorsze jest to, że ja chciałabym więcej..."     Siedziałam wciąż na ciemnoczerwonej, skórzanej kanapie. W tle leciała piosenka Skrillex'a, do której wszyscy żywo tańczyli. Mało było osób, które nie podskakiwały. Każdy był uśmiechnięty, w końcu są na tak świetnej imprezie. Ja nie miałam powodów do uśmiechu. Parę minut temu pocałował mnie chłopak mojej najlepszej przyjaciółki. Tak bardzo chcę o tym zapomnieć, jakby to się w ogóle nie wydarzyło. Tak się nie da, stało się

Rozdział 15.

Czytasz, komentujesz. (jest opcja pisania anonimowych komentarzy) "Gdy skończyłam śpiewać zapadła cisza. Michalina patrzała na mnie jak na kosmitkę. Przyznam, że bardzo dobrze mi się śpiewało. Tak dobrze się jeszcze nie czułam podczas śpiewania. Lubię tę piosenkę, zwłaszcza, że jakoś mi pasuje teraz. Dalej była cisza w moim mieszkaniu. Michasia miała tak otwartą buzię, że sięgała mojej podłogi. -Klaudia, coś ty zrobiła? Zaśpiewałaś... Bosko.-podeszła do mnie i mnie przytuliła. Ja i boskie śpiewanie? Przyznam, że jakoś lepiej mi to wychodziło, ale bez przesady.-Kobieto, nagrałam cię. Posłuchaj tego.-puściła nagranie ze swojego telefonu. Nie mogłam nawet uwierzyć, że to mój głos. Nigdy nie śpiewałam aż tak dobrze, ciekawe co jest powodem."     Nie ukrywam, że byłam zadowolona z efektu końcowego. Często gwałcę (chodzi o śpiew XD) pod prysznicem tę piosenkę, ale czy to powoduje, że polepsza mi się głos? Mimo wszystko nigdy nie zaśpiewam przed większą ilością ludzi. To

Rozdział 14.

Czytasz, komentujesz. (jest opcja pisania anonimowego komentarza) "-Nie Klaudyna.-przypomniało mi się, że nie lubi jak się tak do niej mówi. Mimo wszystko lubię się z nią droczyć.-Jasiek, Michasia nigdy by tak nie zrobiła.-jak to? Przecież dzwoniłem do niej. To był jej numer telefonu. Nie rozumiem o co chodzi Klaudii. -Przecież to jasne, że była ona. Nie obchodzi mnie czy ma zły dzień, po prostu zrobiła coś okropnego, przesadziła.-moje dłonie szybko ułożyły się w pięści. Wkurwiła mnie ta cała sytuacja. -Ale Jasiu... Kurwa...-znowu zaczęła płakać, nie chciałem tego. Przyniosłem jej kawałek papieru z jej łazienki by się wytarła. -No już, nie płacz. Co chcesz powiedzieć?-nastała cisza. Czekałem by się skończyła. Już widziałem jej lekko otwierające się usta. -To był Szymon.-wolałem jednak tamtą ciszę. Muszę tam pojechać mimo późnej pory."     Nie rozumiałem o co chodzi. W jakim sensie Szymon? Przecież Michasia była na niego zła, za to jak się zachował wobec Klaudii

Liebster Blog Award oraz TAG o książkach. ;3

Witam, witam.  Zostałam nominowana do LBA przez  Dreams Feded (ludzie się nie zmieniają) oraz do TAG'u o książkach przez  Forever Only My. Najpierw wytłumaczę o co chodzi w TAG'u i go wykonam (był pierwszy XD), a potem Liebster Blog Award. ;3 TAG o książkach. Mam odpowiedzieć na 10 pytań dotyczących książek. Na końcu TAG'u pojawią się blogi, które nominowałam do dalszego przekazania wyzwania. Zaczynajmy! 1. Wolisz czytać trylogie, czy powieści jednotomowe? Zależy czy wybrana lektura mi się podoba. Jeśli nie to chyba jasne, że jednotomowa. Lecz historie, które mi sie spodobały od razu zachęcają mnie do dalszego czytania, więc wtedy wolę trylogię. Na przykład moje ukochane Igrzyska Śmierci. <3 2. Wolisz czytać tylko autorki, czy autorów? Raczej płeć nie ma znaczenia, ale zazwyczaj czytam autorki, nie wiem czemu. J. K. Rowling oraz Suzanne Collins uwielbiam, ale podziwiam tok myślenia Tolkiena, a John Green też jest świetnym au torem. 3.

Rozdział 13.

Pechowy rozdział?  +WAŻNE INFO POD ROZDZIAŁEM Czytasz, komentujesz. (jest opcja pisania anonimowego komentarza) "     Doszliśmy do budki z bardzo dobrymi lodami. Jak byłam mała to tu chodziłam z przyjaciółkami, stare, dobre czasy. Dostałam dużego, czekoladowo śmietankowego loda, a Janek dla siebie wziął średniego, brzoskwiniowego. Chodziliśmy chwilę po Jasnej Górze, kiedy krzyknął za mną jakiś znajomy głos. Odwróciłam się, ale to była tylko znajoma ze szkoły. Porozmawialiśmy chwilkę i poszła ze swoimi psiapsiółami. Fajnie było ją zobaczyć."     Nie widziałam się z moimi znajomymi odkąd zakończyliśmy rok szkolny. Nie przepadam za moją klasą, ale jest w niej garstka ludzi, których lubię. Większość znam od przedszkola i żałuję, że poszli ze mną aż tak daleko. Jestem sympatyczna, ale dla niektórych ludzi po prostu od zawsze nie mam szacunku, jest to wynikiem ich traktowania mojej osoby. -Kto to był?-Jasiek zachowywał się naturalnie, ale ja zauważyłam, że był lekk